PiS prowadzi coraz bardziej wyrafinowaną kampanię, a za szczególnie przebiegły należy uznać ostatni spot telewizyjny. Oto do zadbanego mieszkania, w którym znajdują się jacyś czyści i sympatyczni obywatele wpadają bandyci. Bandyci–przebierańcy i idioci. Chcieli przebrać się za ABW, ale – ponieważ są idiotami - przez pomyłkę napisali sobie na mundurach AWB. Tłuką antyki, kto wie czy nie dziedzictwo narodowe, demolują mieszkanie. Kto pomoże ofiarom tej brutalnej napaści? Któżby jak nie prezydent, ojciec i matka narodu. Oczywiście to skrót myślowy. Jasne, że nie każdy może zadzwonić do prezydenta, ale każdy może liczyć na ochronę i pomoc ze strony władzy. Napadną cię bandyci, obecna władza cię obroni – to krzepiące przesłanie filmu.
Bardzo mądrą taktyką było też podpisanie tego spotu – PO. Jesli ktoś liznął choćby psychologię społeczną, wie, że najbardziej wiarygodny jest pozytywny przekaz płynący ze strony przeciwnika. Kiedy nie musimy sami się chwalić, ale zmusiliśmy do tego wrogów.
Poza tym, kiedy już udało się doprowadzić do sytuacji, w której istnieją tylko dwie partie, ten wspólny spot może być jaskółką dalszego postępu. Po co dwie, kiedy może być jedna. Dziś jedni krzycza „Kaczor”, drudzy „Donald”, ale przecieź ideałem jest jedno państwo, jeden naród, jedna partia. I lud z zapałem skandujący jedno hasło: Kaczor Donald, Kaczor Donald, Kaczor Donald…
Kinga Dunin
